Przejdź do głównej zawartości

Michael Cox. Sens nocy. Spowiedź.


Przeczytałam tylko 65 stron. I stwierdziłam, że nie mam chęci czytać dalej. Będę wdzięczna jeśli ktoś kto przeczytał ową spowiedź napisze, czy powinnam żałować;)

Komentarze

Inblanco pisze…
Doszłam dalej niż do 65 strony, ale całej nie przeczytałam. Powieść z potencjałem, ale niewykorzystanym? :) Obiecałam sobie do niej kiedyś wrócić.
Monika Badowska pisze…
Inblanco,
przyznam, że mnie pocieszyłaś:)
Anonimowy pisze…
naprawde aż tak zle? No to sobie troche u mnie poleżakuje
Monika Badowska pisze…
Peek-a-boo,
może nie aż tak złe, ale jakoś szkoda mi było czasu na rozwikływanie kto jest kim i czemu ktoś chce zabić...
Anonimowy pisze…
No to zmartwiłaś mnie, bo miałam ochotę na tę książkę. Czytałam gdzieś entuzjastyczną recenzję.
Monika Badowska pisze…
Er_minio,
może załóż, że nie miałam nastroju na taką ksiązkę?;)
Anonimowy pisze…
No dobrze... ale i tak podejdę do książki z podejrzliwością :)
Anonimowy pisze…
Widocznie nie jesteś zwolenniczką grubaśnych tomisk w dickensowskim klimacie :-) Mnie pochłonęła bez reszty, smakowałam klimat 19-wiecznej wiktoriańskiej Anglii z jej zadziwiającym kolorytem i barwnymi, aż karykaturalnymi typami ludzkimi. Poza tym książka świetna jest kompozycja książki, wciągający wątek kryminalny i miłosny, doskonały język i styl... moim zdaniem super!
Monika Badowska pisze…
Awito,
dziękuję za komentarz:)

Ci, którzy zwątpili w sens czytanie Coxa powinni zastanowić się nad owym sensem po komentarzu Awity:)))
Anonimowy pisze…
Mnie powieść wciągnęła bardzo i przeczytałam w jeden weekend. Jest taka "wiktoriańska", mroczne, staroświeckie intrygi (nie do pomyślenia w dzisiejszych czasach, bo bazujące na zupełnie inaczej pojmowanych pojęciach honoru damy i dżentelmena, wyznaczonych ramami pozycji społecznej i pochodzenia), mnóstwo obyczajowych szczegółów, odniesień do literatury, filozofii i historii - a ja lubię taką literaturę, od dickensa po conan doyla, austen i christie... idealnie wpasowuje się w kanon, miałam poczucie, jakby powstała w tamtych czasach... autor naprawdę się postarał!
Monika Badowska pisze…
O, proszę - kolejna entuzjastyczna recenzja:) Może powinnam zweryfikować swoją opinię?

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k