Przejdź do głównej zawartości

Gloria Whelan. Bezdomny ptak.


Wydane przez

Wydawnictwo Dwie Siostry

Koli ma trzynaście lat, kiedy swat - zgodnie z poleceniem rodziców - znajduje jej męża. Ma opuścić dom i pojechać do rodziny przyszłego męża, by tak dokonać zaślubin i jednocześnie, by stać się przynależną do rodziny męża, a rozstać się w rodzicami i braćmi. Podczas ceremoni ślubnej okazuje się, że Hari jest młodzy niż mówiono i umiera na gruźlicę, a pieniądze, które Koli wniosła w posagu mają opłacić podróż do Świętej rzeki Gandesu.

Opowiedziana prostymi słowami historia dziewczyny, której w trzynastym roku życia odmienił się świat i to odmienił zdecydowanie na gorsze, a której jedynym bogactwem jest umiejętność pięknego haftowania, przekazuje czytelnikowi skrawek hidnuskich obyczajów, kultury i mentalności.

Książka została pieknie wydana, za co należą się brawa Wydawnictwu. Czcionka jest lekko bordowa, a okładka wygląda jak indyjski patchwork.

Polecam:)

P.S. Równie ładnie wydano "Love story" autorstwa Oli Cieślak, o którym za dni parę:)

Komentarze

Lilithin pisze…
Wydanie piękne! A hinduska kultura dodatkowo zachęca.
Monika Badowska pisze…
Lilithin,
zgadzam się:)
kultur-alnie pisze…
Piękna okładka:) Zauważyłam, że Dwie Siostry bardzo ładnie książki wydają.
m pisze…
A ja tą ksiązkę dostałam dziś na Dzień Kobiet (oczywiście był to zasugerowany prezent) z czego się bardzo cieszę.
Monika Badowska pisze…
Kultur-alnie,
zgadzam się:)

M,
miłej lektury:)))

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k