Przejdź do głównej zawartości

Arundhati Roy. Bóg rzeczy małych.

Ucieszyłam się na widok tej książki stojącej na półce w bibliotece. Pomyślałam, że z przyjemnością przeczytam "Boga rzeczy małych" wypełniając przy okazji swoje wyznaniowe zobowiązanie. Sięgnęłam po książkę, wczytałam się w fabułę i po niej więcej 1/3 książki doszłam do wniosku, że nie dam rady. Z przykrością stwierdziłam, że męczą mnie imiona bohaterów, ich przedziwne, poplątane historie, retrospektywne opowieści, że jestem znużona książką, którą zachwyca się wiele osób i która wszak została wyróżniona Booker Prize.

Poległam. Może to nie był dobry czas na Arundhati Roy.

Komentarze

Unknown pisze…
Witam,

zapraszam do udziału w akcji 52ksiazki.pl. Zapraszamy do współpracy i kontaktu.

ps. komentarz spokojnie można usunąć - po prostu chciałem się jakoś skontaktować :)

pozdrawiam.
Monika Badowska pisze…
Fanatyku,
dziękuję za zaproszenie. Przyglądałam się już Waszej inicjatywie i zastanawiałam nad nią. Pomyślę jeszcze nad rozreklamowaniem jej na blogu ( w imię szerzenia czytelnictwa), choć do mnie ona raczej adresowania nie jest;) Nie będę zakładać, że przeczytam w roku 520 książek, bo i tak liczba sięgająca wysoko powyżej czterystu jest sporym wyzwaniem i przyjemnością:)
Unknown pisze…
Nie wiem skąd liczba 520 ale tak czy inaczej, z góry dziękuję :)
Monika Badowska pisze…
Fanatyku,
czytam niemalże 500 książek w roku, więc chyba nielogiczne byłoby zobowiązywanie się, że przeczytam 52 książki:)
Anonimowy pisze…
Bog Rzeczy Malych jest najbardziej wzruszajaca ksiazka jaka czytalam, szkoda ze nie masz cierpliwosci aby sie wglebic w jej urok
Perła pisze…
Ja myślę, ze do tej książki trzeba dojrzeć. Ja tez kilka lat temu odłożyłam ją z powrotem na półkę. Teraz znów zaczynam się przymierzać. Cierpliwości :)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k