Przejdź do głównej zawartości

Agnieszka Błotnicka. Czarna operacja.

Wydane przez
Wydawnictwo Nasza Księgarnia

Janek i Kuba, znajomi z książki "Kiedy zegar wybije dziesiątą" i tym razem spotykają się w wakacje. Nieco nietypowe, bo spędzane w Warszawie i polegające w pewnym stopniu na pomaganiu w przeprowadzce. Ratując chłopców z przeprowadzkowego zamieszania, babcia i dziadek Janka proponują chłopcom, by zamieszkali u nich. Janek i Kuba, po spełnieniu synowsko-koleżeńskich obowiązków polegających na porządkowaniu zgromadzonych przez lata dóbr (najczęściej papierowych) spędzają dużo czasu jeżdżąc rowerami po Warszawie. Janek wciąż wątpi w to, by wakacje w rodzinnym mieście mogą być fajne, a Kuba - ze spokojem - odwiedza te miejsca, które interesują go z matematycznego punku postrzegania świata.

Gdy zatem trafiają na wydarzenia i informacje nie będące codziennymi, banalnymi, a kryjące w sobie pewną tajemnice chwiejącą uporządkowanym światem, na początku nieco sobie nie dowierzając, a później z coraz większym zapałem odkrywają coś, co sprawia, że wakacje w Warszawie nie mają sobie równych.

Ta powieść jest nieco poważniejsza od poprzedniej. Sprawa, z którą Autorka każe zmierzyć się swoim bohaterom, czyli szpiegostwo przemysłowe, odstaje od dziecięcego biegania po wąwozach Kazimierza, a zmusza do kontaktów z najemnikami gotowymi na wszystko, by zdobyć "towar" i by, zarabiając przy okazji duże pieniądze, odnieść sukces.

Bohaterowie są przyjemni, życzliwi i między nimi czytelnik czuje się jak pośród dobrych znajomych. Dzieci szanują rodziców, rodzice odwzajemniają szacunek, a policja wierzy i pomaga dwóm chłopakom, z których jeden wygląda jak Woody Allen, a drugi jak Robert Redford.

Kolokwializując powiem, że dobra powieść przygodowa nigdy nie jest zła. A ta jest bardzo dobra:)

P.S. Tu znajdziecie czat z Agnieszką Błotnicką. Całe szczęście, że hm... khm... pani prowadzącej czat ktoś zakazał siedzieć na krześle i błyskać obciągniętymi wzorzystymi rajstopami udami. Szkoda tylko, że nakaz stania dotyczy też rozmówców tejże pani. 

Komentarze

damqelle pisze…
Ja lubię też takie przygodowe dla dzieciaków poczytać. Przypominają mi czasy gdy zaczytywałam się w Niziurskim i Nienackim - cóż to były za przygody, ech :)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj