Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2011

Romuald Pawlak. Póki pies nas nie rozłączy.

Wydane przez Wydawnictwo Nasza Księgarnia Michał po pięciu latach bycia w związku zastanawia się, czy nie nadeszła właściwa pora, by ów związek zakończyć. Renata marzy o psie i mimo niechęci Michała podczas wystawy psów rasowych kupuje czarnego pudla. Egonowi Pan Stworzenia powierzył misję - ma być elementem spajającym Renię i Michała, ma wraz z nimi stworzyć rodzinę. Michał pracuje w lokalnym dzienniku. Jego szef oczekuje nowinek ze sportu, bo to na nie podrywa kolejne dziewczyny. Przyjaciel Michała rozstaje się z żoną, bo zakochał się w dwadzieścia lat młodszej studentce i chce być znów rycerzem na mechanicznym koniu. Renia, ceniona ekspedientka z osiedlowego sklepu, marzy o wielkiej miłości i śledzi w Internecie jednego z forumowiczów wierząc, że z nim połączy ją prawdziwe uczucie jakiego brakuje jej w domu. Hm... Mam wrażenie, że to książka o kryzysie. Nie ekonomicznym, ale - mówiąc może nieco górnolotnie - tym dotyczącym ludzkiego jestestwa. O tym, czego oczekują ludzie od inny

Andrzej Sapkowski. Miecz przeznaczenia.

Wydane przez Wydawnictwo SuperNowa "Miecz przeznaczenia" zawiera tylko sześć opowiadań. Tylko, bo książka liczy sobie 362 strony. i jednocześnie aż, bo owe opowiadania dają przedsmak temu, co będzie opisane w powieściach mocniej niż poprzedni tom opowiadań. Granice możliwości  przedstawiają to, co - jak się wydaje niektórym - sięga poza tytułowe granice. Poznajemy w tym tekście Trzy Kawki i jego towarzyszki oraz dowiadujemy się dlaczego wiedźmini nie zabijają smoków. Okruch lodu  opowiada o rywalizacji i męskiej dumie. O tym, że kobiety są nieodgadnione, a mężczyźni czują potrzebę monogamii.  W Wiecznym ogniu  przekonujemy się, że wszystko na świecie może okazać się inne niż myślimy, gdyż istnieją dopplery. Oraz dowiadujemy się ile można zarobić na rozważnym handlu. Trochę poświęcenia  opowiada o kontaktach świata morskiego ze światem lądowym. A także o tym, że dla prawdziwej miłości zawsze trzeba się poświęcić. Miecz przeznaczenia  wiedzie nas do Brokilonu - prastareg

Kilka dni

Wyjechałam na kilka dni, a podczas mojej nieobecności: - Pirania pokochała Z. i zaprzyjaźniła się z nim wielce, - Gusia i Sisi noce spędzały w naszym łóżku śpiąc ogon w ogon,  - Nusia zaprzyjaźniła się z Piranią i urządzały kilka razy dziennie radosne galopady. Dziś Pirania wróciła do swojego domu. Wyjazd Pirci Nuśka przespała i później szukała jej mocno zdziwiona. Dziwnie pusto jest bez tego czarniutkiego kociaka. Pirania uznała, że najlepiej śpi się w koszyczku pod zlewem: A pazurki można ostrzyć na talerzu z czegoś naturalnego:  A tak wygląda Lulu pijąca wodę z poidełka:

Niedzielnik nr 12

Miało być długo, ale bierze mnie jakaś choroba i w związku z tym mam kłopot z zebraniem i sensownym przedstawieniem myśli. Zacznijmy od: Książkę Głowackiego wygrałam na blogu peek-a-boo z czego bardzo się cieszę i za co dziękuję:) "Dar Humbolta"", jak się łudzę, pozwoli mi zaangażować się w czytanie noblistów. Macomber lubię, może irracjonalnie, od powieści, w których opisywała jak bardzo dobrze naszemu życiu robią pasje. Duńska powieść z serii "Terytoria Skandynawii" cieszy, bo jakoś więcej jest w moich lekturach książek szwedzkich niż innych skandynawskich. Na moje półki trafiły jeszcze inne książki, ale o nich opowiem później. Udało mi się też kupić w dedalusie "Tajne służby kapitalizmu", o których pisałam niedawno. Czas jakiś temu spacerując po Warszawie uświadomiłam sobie, że urodziłam się za późno. O jakieś 20-30 lat. Że gdybym miała więcej lat niż mam, to, niczym bohaterka niedawno czytanej książki Fannie Flagg, mogłabym się nie przejmować

Andrzej Sapkowski. Ostatnie życzenie.

Wydane przez Wydawnictwo SuperNowa O Sapkowskim i jego Wiedźminie powiedziano i napisano już tyle, że aż niezręcznie zabierać głos. Jednak skoro  urządziłam sobie prywatny powrót do przeszłości i owa przeszłość ma oblicze książek Andrzeja Sapkowskiego trudno, bym nie podzieliła się wrażeniami;) Czytanie rozpoczęłam od "Ostatniego życzenia", bo w takiej kolejności - o ile znalazłam właściwe informacje - ukazywały się książki przedstawiające historię Wiedźmina. Tom opowiadań podzielony jest na dwie części - składa się z siedmiu opowiadań zatytułowanych "Głos rozsądku" i przeplatających je tekstów traktujących o Geralcie z Rivii. W "Ostatnim życzeniu" poznajemy osoby ważne dla Wiedźmina - kapłankę bogini Melitele, Nenneke, Jaskra, wędrownego barda, królową Calanthe, czarodziejkę Yennefer. Z każdą z tych postaci łączy Geralta inna więź, z każdą inne relacje. Ciekawe jest obserwowanie tych związków wiedźmina ze stworzonymi przez Sapkowskiego osobami, dostrze

Pamela Wells. Złamane serca.

Wydane przez Wydawnictwo Wilga Powieść o amerykańskich nastolatkach i ich perypetiach miłosnych jest skierowana do młodych czytelniczek i choć z pewnością zaczytywały się w niej będą osoby znacznie młodsze ode mnie, znalazłam i ja w "Złamanych sercach" coś interesującego. Sydney, Raven, Alexia, Kelly to szkolne przyjaciółki. Choć łączy je wiele, przez ostatni czas spotykały się znacznie rzadziej niż kiedyś, ponieważ Sydney i Raven większość wolnego czasu spędzały ze swoimi chłopakami, Kelly bywała tam, gdzie podobający się jej Will i tylko Alexia, będąca singielką, zadowalała się życiem bez drugiej połówki. Nagle, kilka tygodni przed walentynkami, psują się relacje między bohaterkami i ich chłopakami, a Kelly przekonuje się, że Will nie traktuje jej w żaden wyjątkowy sposób i nie zasługuje na prezent jaki chciała mu zrobić 14 lutego. Alexia, córka znanych psychologów, zaprasza koleżanki do siebie i proponuje im stworzenie "Kodeksu zerwań", który ureguluje relacje

Natalia Usenko, Danuta Wawiłow. Stare i nowe wyliczanki. Tere-fere kuku.

Wydane przez Wydawnictwo Papilon Lektura najnowszej książki doskonałych poetek sprawiła mi wiele radości. Ilustracje wykonane przez Elżbietę Wasiuczyńską spotęgowały ową literacka podróż w przeszłość. Czemu w przeszłość? Spójrzcie na tytuł - mowa przecież także o starych wyliczankach. Pamiętacie "Tere fere kuku strzela baba z łuku"? Albo wierszowaną opowiastkę o babie siedzącej na cmentarzu i trzymającej nogi w kałamarzu? Ale uwaga, uwaga... Niektóre z rymowanek mogą zaczynać się tak, jak pamiętacie z dzieciństwa, jednak ich zakończenie może się znacznie różnić od tego, co wygrzebiemy z zakamarków pamięci. Owe różnice potęgują frajdę z lektury - niby tu już się jej na znajomym tropie, a nagle niespodzianka - aż usta rozszerzają się w uśmiechu. Zmiany dokonane w tym, co urosło w wielu umysłach do symbolu dzieciństwa uświadamiają nam, że każde pokolenie ma swoje wyliczanki i te, które wypełniały nasze dzieciństwo młodszym pokoleniom mogą podobać się w innej formie. Zespół U

Neil Gaiman. M jak magia.

Wydane przez Wydawnictwo MAG Twórczość Neila Gaimana cenię, poważam i dlatego z wielką przyjemnością sięgam po jego kolejne książki (również po te które już czytałam, ale teraz nie o tym). "M jak magia" to zbiór opowiadań. Autor we "Wstępie" stwierdza, iż opowiadania mają "zaletę: nie wszystkie zgromadzone w nich teksty muszą się nam podobać" [s.9]. Czując się, już na zapas, usprawiedliwiona na wypadek tego, gdyby któreś z opowiadań podobało mi się mniej niż inne, przystąpiłam do lektury jedenastu tekstów. Opowieść o tym "Jak sprzedać Most Pontyjski" każe podziwiać zmysł do interesów głównego bohatera, historie snute przez Miesiące tchną urokiem, pani Whitaker i jej puchar z opowiadania "Rycerskość" budzi sympatię i uśmiech, bohaterowie "Ptaka słońca" zmuszają do refleksji nad tym, czego pragniemy. Najbardziej za serce złapały mnie dwa opowiadania. "Nagrobek dla wiedźmy" jest tekstem wyjściowym do stworzonej późn

Daj się lubić. Piosenki Kaliny Jerzykowskiej.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka z piosenkami Kaliny Jerzykowskiej, zilustrowana przez Artura Gulewicza, zawiera teksty czternastu piosenek autorstwa pani teatrolog, dziennikarki, autorki sztuk i utworów muzycznych dla wielu zespołów dziecięcych. Piosenki, przyznaję, były mi zupełnie obce, więc z przyjemnością śledziłam teksty słuchając jednocześnie utworów wykonywanych przez zespół Pędziwiatry . Piosenki w książce pogrupowano w trzech kategoriach - "Przedszkolaki i różne cudaki", "Szkoła i szkolne odmiany fioła", "Mama, tata i reszta świata". Tematyka podejmowana w piosenkach bliska jest dzieciom - są to opowieści o przyjaciołach ze szkoły, o szczęściu z posiadania brata, o bajce, która dziecko opowiada mamie, o modnych daszkach w czapkach, a także o przyjacielu muchomorze . Teksty, których autorka jest Kalina Jerzykowska, są zabawne, dotykają tematyki znanej dziecku, a dopełnione muzyką (kompozytorzy są różni, wymienieni w książce) nabiera

Fannie Flagg. Wciąż o Tobie śnię.

Wydane przez Wydawnictwo Nowa Proza Ostatnia książka Fannie Flagg ma inny klimat niż poprzednie. Akcja, podobnie jak w znanych mi dotychczas powieściach, rozgrywa się w Alabamie, bohaterkami są kobiety w wieku zwanym u nas ostatnio 50+ i choć chwilami można się do tej książki uśmiechnąć, jest ona przepełniona nostalgią. Maggie jest osobą samotną. Mieszka w eleganckim mieszkaniu stanowiącym model wzorcowy* dla danego kompleksu mieszkań - to do niej przychodzą agenci nieruchomości chcący zaprezentować klientom mieszkanie danego segmentu. Pracuje w Rad Mountain Realty - jednej z agencji nieruchomości w Birmingham. Niegdysiejsza Miss Alabamy ma w sobie naturalny urok, poczucie estetyki i stylu. Cóż z tego jeśli uznaje, że po sześćdziesiątce już nic dobrego jej w życiu nie czeka i dlatego też pora się zabić. Pisze list do znajomych i kupuje ponton, z którego zamierza zeskoczyć na środku rwącej rzeki obciążywszy wcześniej ciało obciążnikami sportowymi. Zanim jednak nadejdzie dzień, w który

Grażyna Hołubowicz-Kliza. Zwierzyniec.

Wydane przez Wydawnictwo Novae Res Jeśli macie/znacie dzieci lubiące zwierzęta to zapewniam, iż jest to książka idealna dla nich. Jest to bowiem zbiór wierszy o zwierzętach kudłatych, skrzydlatych, pełzających, pływających i fruwających. Niby nic - ale... Po pierwsze wierszy jest dużo, po drugie - w moim odczuciu znacznie ważniejsze - w poezji Grażyny Hołubowicz-Klizy spotkamy zwierzęta jakich na próżno by szukać w innych tomach wierszy.  Bohaterami sześciowersowych rymowanych wierszyków są, oprócz kotów, psów, lisów, czy kaczek, tak rzadko w literaturze pięknej spotykane zwierzęta, jak tapir, skunks, konik morski, tukan, waran i tym podobne. Zaskakujące, prawda? Zaskakujące i szalenie ciekawe.  "Na Komodo są warany, co zajęły skalne ściany. Te największe tam jaszczury wygląd mają wręcz ponury. Grzeją ciało w ciepłym słońcu, bo to przecież gady w końcu."  [s.73] Na plus można Autorce zaliczyć także to, że opisywane przez nią zwierzęta nie są antropomorfizowane; czytające

Tomasz Sobieraj. Ogólna teoria jesieni.

Wydane przez Editions sur Ner Tomasz Sobieraj pod okładką kojarzącą mi się z jesiennym słońcem ukrył prozę, którą bez wątpienia określić można mianem poetyckiej. W dwudziestu niezbyt długich, ale bardzo nasyconych tekstach Autor opowiada nam historie ludzkie przyglądając się wnikliwie małym i wielkim odkryciom codziennej egzystencji. Z opowiadań Tomasza Sobieraja wyłaniają się mężczyźni, o których istocie stanowi wieczny niepokój - poszukiwanie, czerpanie z idealnych chwil, które rzutują na resztę życia, zasklepianie się w przyjemnościach jakie mogą być dane tylko męskiemu stanowi, drżenie namiętności i emocji. Kobiety są dla nich bodźcem, natchnieniem, często narzędziem wiodącym do cząstkowego choć zaspokojenia owego niepokoju, którego nie sposób wyciszyć. Chwilami miałam wrażenie, że w niektórych opowieściach bohater jest mniej ważny niż słowa jakimi się go przedstawia - Autor bowiem buduje starannie obrazy ze słów, tworzy niemalże plastyczne wizje otoczenia, w którym zostawia swo

Fotograficznie

Entuzjastyczna pobudka

Nie wiem skąd Pirania wie, że skończył się weekend, ale wie. Dużo przed szóstą rano zaczęła wykazywać oznaki swojego zaniepokojenia tym, że jeszcze śpimy. Biegała po nas, parapecie, całym mieszkaniu z entuzjastycznymi okrzykami  "Wstawajcie! Pora wstać! No, pobawcie się ze mną! Przecież już zaczął się dzień! Pomogę Wam się ubrać i zawiązać sznurowadła! Wstawajcie, wstawajcie!". Jej wołanie z minuty na minutę stawało się bardziej zdumione. Bo jakże to - ona woła, a nikt nie reaguje? A jeśli już można dostrzec jakąś reakcję to raczej jest to niezadowolenie z owych okrzyków? Ja próbowałam przytulić wyrywającego się kota i pospać choć jeszcze trochę, Z. nic nie usiłował, bo nie słyszał (szczęściarz!), Gusia gniewnie poburkiwała z koszyka, Sisi nawet nie otworzyła oczu. Nusia oczy co prawda otworzyła, ale spojrzenie miała miażdżące. I gdzież tu miejsce na entuzjazm małego kota?

Józef W. Bremer. Wprowadzenie do logiki.

Wydane przez Wydawnictwo WAM Co prawda Jan Woleński w "Przedmowie" pisze, że ta książka jest podręcznikiem, ale ja wolę określenie wzięte z tytułu - "Wprowadzenie". Mamy bowiem w tej książce, co Woleński podkreśla, ważne wiadomości historyczne dotyczące logiki, wykład na temat logiki tradycyjnej, prezentację wybranych zagadnień z logiki formalnej, a także wykład na temat wnioskowań uprawdopodobniających, lekcję na temat erystyki z wyszczególnionymi najważniejszymi błędami, a także przykłady formalizacji zdań języka potocznego. Ta formalizacja wygląda na przykład tak: Świetny jest tekst o paradoksach logicznych, w którym Bremer pokazuje, o co chodzi w tych paradoksach, z których jednym z najbardziej znanych jest paradoks kłamcy, który można przedstawić w takiej formie: "Jeśli kłamiący mówi, że kłamie, to on sam kłamie i mówi prawdę". Albo w takiej: "Kreteńczyk Epimenides twierdzi: wszyscy Kreteńczycy kłamią". Początkowo podchodziłam do tej k

Niedzielnik nr 11

W lewej szpalcie bloga, pod listą wydawnictw, znajdziecie linki do czasopism, które wkrótce będą gościły na blogu. Jedno z nich, widoczne na zdjęciu poniżej, przedstawię już wkrótce. Chcę Wam powiedzieć, że marzenia się spełniają. Trzeba jednak, aby dopełniono dwóch rzeczy - marzenia muszą być realne i musi istnieć osoba, na przykład taka cudowna jak moja Siostra, która w realizacji marzeń pomoże. Dowód zobaczycie na zdjęciu: Czy wracacie do książek już raz (albo więcej niż raz) przeczytanych? Ja w chwilach, gdy nie mogę się skupić na niczym nowym, podczytuję stronę lub dwie jednego z tomów "Autobiografii" Joanny Chmielewskiej. Czasami jednak tęsknię za czymś, co już znam, ale czytałam dawno i czuję, wręcz namacalną, potrzebę pouczestniczenia w świecie, do którego zaprosił czytelników pisarz. Wspominam o tym, bo zatęskniłam za sagą o Wiedźminie. A skoro Sapkowski, to i czarny kot*... Jako swoiste uzupełnienie do recenzji książek Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk " Mariola

Dominujący dźwięk

Od wczoraj jest u nas Pirania na zimowisku. I od wczoraj dominującym dźwiękiem w naszym domu jest syk. Początkowo Sisi zareagowała najlepiej. Obwąchała podstawioną pod nos Pircię i z godnością się oddaliła. Gusia, gdyby tylko mogła postukałaby się w czoło na znak targających nią wątpliwości co do naszego rozumu, a że nie mogła, to urażona naszym postępowaniem wdrapała się na bocianie gniazdo nasyczawszy wcześniej na  Piranię i zasnęła. Nusia poczuła się zaniepokojona najsilniej. Burczała, syczała, stroszyła się krzycząc zarówno na Pircię, jak i na nas i pozostałe koty. Inga wyrażała li i jedynie zainteresowanie, choć do rana jej przeszło i zaczęła naśladować zachowania Ko-córek - też burczy i syczy niepomna tego, że zajęła Pirciowy koszyk na całą noc. Pirania nie pozostaje dłużna. Syczy na starsze koteczki, ale i też nie przyjmuje się tym, że one wykazują dezaprobatę. W kuwecie była dwukrotnie, do kuchni zagląda chętnie, wynalazła skrytkę w drapakowym pudle, z której chętnie korzysta

Agnieszka Lingas-Łoniewska. Szósty.

Wydane przez Fundację "Nasze Debiuty" Jeśli ktoś polubił sposób w jaki Agnieszka Likngas-Łoniewska kreuje świat swoich powieści z pewnością spodoba mu się pierwsza z napisanych przez Autorkę książek - "Szósty". Alicja Szymczak jest profilerem. Spotyka cudownego mężczyznę, biorą ślub, wyjeżdżają w podróż poślubną i nie wracają z niej oboje. Marcin Langer jest dowódcą Śląskiej Grupy Śledczej tkwiącym od kilku lat w związku, który istnieje dlatego, że istnieje, a nie dlatego, że Marcinowi na nim zależy. Alicja dołącza do grupy Marcina pracującej nad wykryciem sprawcy seryjnych morderstw; na Śląsku ktoś porywa kobiety, po czym - niczym Bóg, który szóstego dnia stwarzania świata, dał ludziom życie - odbiera życie więzionym przez siebie kobietom. Podczas pierwszego spotkania Alicja i Marcin uświadamiają sobie, że coś ich łączy, że to paradoksalnie nie jest ich pierwsze spotkanie. Prostą historię Agnieszka Lingas - Łoniewska umie opowiedzieć w taki sposób, że chce się j

Katherine Howe. Zaginiona księga z Salem.

Wydane przez Wydawnictwo Niebieska Studnia Akcja powieści toczy się w dwóch planach czasowych. Obserwujemy wydarzenia zachodzące w mieście Salem w 1692 roku, poznajemy w szczegółowy sposób losy jednej z oskarżonych o czary kobiet, Deliverance Dane i przyglądamy się, niemal trzysta lat później, życiu młodej doktorantki, Constance Goodwin, która w rodzinnym, opustoszałym domu z XVII wieku odkrywa tajemnicę swoich przodkiń. Autorka pokazuje w książce, jak wielkie znaczenie dla żyjących w XVII wieku ludzi miało słowo, tym większe jeśli było to słowo oskarżające o zastosowanie czarów. To, czego ówcześni nie potrafili wyjaśnić w żaden sposób przypisywano złym mocom, tworzono historie (dziś traktowane z przymrużeniem oka) o  sabatach czarownic, spółkowaniu z diabłem, czy  innych przypisywanym opętaniu szatańskiemu działaniach. Katherine Howe daje czytelnikom pod rozwagę faktyczne istnienie czarów. Istnienie mocy, która pozwala uzdrawiać, widzieć chorobę w innym, dostrzegać przyszłość lub od

Zofia Tarajło-Lipowska. Kumpel kota, też kot.

Wydane przez Wydawnictwo Radwan Opowieść Zofii Tarajło-Lipowskiej przedstawia czytelnikom Kota, Kumpla tegoż Kota, też kota, Misia oraz będącą narratorką kobietę zapewniającą owym stworzeniom dach nad głową i pełne miski. Niewielkich rozmiarów książeczka przedstawia trzydzieści historii opisującej codzienność wspólnego kocio-ludzkiego życia. Zwierzęta ze swoją panią rozmawiają o sąsiadach, dzielą się upodobaniami kulinarnymi, planują na co wydać zarobione pieniądze i rozważają to, kogo słucha komputer. Są też mniej wesołe chwile, czyli wizyta u weterynarza, choroba, zaginięcie, krótki łańcuch psa sąsiadów. Całość jest serdeczną opowieścią o tych, których się kocha. Żałuję tylko, że książka nie ma wyraźniej określonego odbiorcy. Niektóre z wydarzeń są przedstawiane tak, jakby z zamysłu Autorki kierowane miały być do dzieci, inne, uderzając w nieco poważniejszy ton, sugerują, że czytelnik powinien być dorosły. Gdyby zadbano o to, lektura byłaby zdecydowanie przyjemniejsza.

Henning Mankell. Niespokojny człowiek.

Wydane przez Wydawnictwo W.A.B. Świadoma tego, iż "Niespokojny człowiek" jest ostatnią książką szwedzkiego Autora, w której spotkać można Kurta Wallandera, dawkowałam sobie lekturę. Czytałam powoli, robiłam mnóstwo innych rzeczy pomiędzy czasem poświęconym książce, by nie przeczytać zbyt szybko, by nie czuć niedosytu. Kurt Wallander zbliża się do sześćdziesiątki. Kupuje dom za miastem i psa spełniając swoje marzenia. Gdy rodzi się jego wnuczka zaczyna czuć - bardziej niż dotychczas - to wszystko, z czym wiąże się bycie seniorem rodu, bycie człowiekiem starszym. Jednocześnie, wciąż przecież pracując, oddaje się temu, co umie najlepiej - rozwiązywaniu tajemnic kryminalnych.  Tematyka powieści opierająca się na zimnej wojnie i teoriach szpiegowskich jest w jakiś, wręcz fascynujący, sposób odpowiednia kondycji psychicznej Wallandera. Próba dostrzeżenia w przeszłości przyczyn zagadek współczesnych sprawia, że bohater Mankella ma czas na swoje prywatne podróże w przeszłość. Szc

Małgorzata Gutowska-Adamczyk. Mariola, moje krople...

Wydane przez Wydawnictwo Świat Książki Akcja najnowszej powieści Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk przenosi nas w rok 1981, do teatru na prowincji. Pracowników teatru łączy specyficzna więź, a to, że wśród nich są trzy żony (i kandydatka na kolejną) dyrektora, ubarwia relacje między podwładnymi usiłującego trzymać teatr twardą ręką Zbytka. Jednak, gdy w teatrze szykuje się premierę Holsztyńskiego i przedstawienie pastorałkowe, w pokoju reżysera ukrywa powielacz, a w piwnicy świnię i produkcję bimbru, utrzymanie stanowiska i porządku wydaje się być wyjątkowo trudne. No, i jeszcze towarzysz Martel, który z nieznanych nikomu powodów postanowił włączyć się w pracę teatru przygotowującego premierę na, mającą się odbyć 12 grudnia, wizytę gości zza wschodniej granicy i który wykazując się całkowitą nieznajomością polskiej dramaturgii każe grać Mrożka zamiast Słowackiego. Małgorzata Gutowska-Adamczyk obsadziła swoją powieść w realiach, którą część z czytelników pamięta, część zna ze słyszenia.

Bluza

Z. miał bluzę. Ciepłą, grubą, niemalże kurtkę. Któregoś dnia odłożył ją na fotel nie zdając sobie sprawy z poważnych konsekwencji swojego, przyznajmy, dość zwyczajnego czynu. Natychmiast na bluzie pojawił się kot. Po kilku dniach bluza została wypróbowana przez kolejnego kota i tak się jakoś porobiło, że bluza jest zdecydowanie własnością Ko-córek, które bluzę zaanektowały, śpią na niej dzieląc się czasem snu mniej lub bardziej sprawiedliwie. Z. kupił drugą bluzę. Ma ją tydzień. Stara się nie kłaść jej na fotelu, żeby Kociaste nie pomyślały, że to dla nich. Dziś Sisi uznała, że bluza leżąca na oparciu wersalki jest szalenie interesująca. Ściągnęła ją sobie i ułożyła się w niej. Nadeszła pora na kolejne zakupy?

Józef Bocheński OP. Listy do ojca.

Wydane przez Wydawnictwo Salwator W książce opublikowano listy, które Józef Maria Bocheński pisał do swojego ojca, Adolfa Bocheńskiego, od października 1931 do maja 1936. Adolf Bocheński zmarł 6 czerwca 1936. W latach, z których pochodzą listy, Józef Bocheński przebywał w Rzymie - najpierw studiując teologię na Collegium Angelicum, a później wykładając tam logikę. Te listy to najwcześniejsze teksty Bocheńskiego, które czytałam. Najpierw były książki, w tym długa rozmowa z Janem Parysem zatytułowana "Między logiką a wiarą", ale to wszystko to był już wielki ojciec Bocheński, profesor, kolega Quine'a, Poppera, Tarskiego czy Carnapa - listy przyszły później. Piękne te listy są. Pięknie pisze Bocheński do swojego ojca. Pisze np. tak: "Do widzenia, Kochany Tatusiu! (...) Ręce Jego całuję i modlitwom się polecam". Bocheński pisze o ludziach, pośród których żyje, a mnóstwo tam wielkich postaci. Pisze o Rzymie - współczesnym i historycznym. Pisze o filozofii i te

Niedzielnik nr 10

Poprzez bloga , który podczytuję z podziwem dla zamiłowania do szperania w Sieci i wydłubywania z niej różnych ciekawostek trafiłam na stronę , na której dowolnie wybrany napis można przerobić na pochodzący z Japonii, ale coraz częściej stosowany w naszej codzienności, kod QR. Adres mojego bloga w formule QR wygląda następująco: Wkrótce na blog wróci literatura skierowana do dzieci. Tym chętniej będę ją przedstawiała, że zgromadziłam kilka szczególnie wartych uwagi propozycji skierowanych do najmłodszych. Chodzi mi ostatnio po głowie (częściowo pod wpływem lektury " Książek zakazanych "), by czytane książki łączyć z ich ekranizacjami. Jeszcze nie wiem od czego zacznę i kiedy, ale z pewnością spróbuję takiego zestawu.  Zauważyłam, że czytanie tematyczne jest w moim przypadku o wiele bardziej skuteczne niż wyzwania czytelnicze. Aby przeczytać zadeklarowane w wyzwaniach książki połączę chyba obydwa pomysły - urządzę "Tydzień z..." np. reportażami, nocnym czytaniem,